Nie jesteś zalogowany na forum.
- Jedenaście. - stwierdzam zgodnie z prawdą
I'm not afraid of moving on or letting go. It's just hard to say goodbye to what I know.
Offline
Przewracam oczami i kiedy odrzucam butelkę wstaję i kucając przy Angeli delikatni potrząsam jej ramieniem.
- Hej, aniołku - mruczę. - Wstawaj...
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
Słyszę jak ktoś mnie woła i mnie budzi. Wyciągam zdrętwiałą rękę z rozmachem i natrafiam na coś twardego łokciem.
- Fai? - pytam odwracając się.
"Przyjaciel na pewno zauważy, gdy patrzysz tęsknym wzrokiem na coś, na co nie możesz sobie pozwolić. I daje ci to na urodziny."
Offline
- Kurde... nie zazdroszczę facetowi, który będzie musiał z tobą dzielić łóżko - warknąłem rozmasowując głowę. - Może mi teraz któreś powiedzieć co się wczoraj działo...?
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
Spoglądam na Angele - Ty czy ja? - unoszę brwi
I'm not afraid of moving on or letting go. It's just hard to say goodbye to what I know.
Offline
Machnęłam ręką.
- Mów. Ja nie mam siły nawet tego wymówić - westchnęłam.
"Przyjaciel na pewno zauważy, gdy patrzysz tęsknym wzrokiem na coś, na co nie możesz sobie pozwolić. I daje ci to na urodziny."
Offline
Wzdycham. - Ryderze Liu. Zostajesz osądzony o przystawianie się po pijanemu do nowego matematyka. - mówię, starając się nie wybuchnąć śmiechem
I'm not afraid of moving on or letting go. It's just hard to say goodbye to what I know.
Offline
Otwieram oczy tak szeroko, że prawie mi wypadają.
- Przystawiałem się do profasera...? Tego nowego...? - wszystko powoli mi wraca. - Oooooooo nie... - czuję jak robi mi się gorąco, więc chowam twarz w dłoniach.
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
- Yep, tego nowego. - kiwam głową rozbawiony - Wspomniałem, że zachwalałeś jaki to on jest umięśniony?
I'm not afraid of moving on or letting go. It's just hard to say goodbye to what I know.
Offline
Czerwienieje jeszcze bardziej. Przypominam sobie co mu opowiadałem, o przyjaciołach... I cholera o Chase...
- Czy masz jeszcze jakieś ciekawe wieści - jęknąłem zażenowany.
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
- Chyba nie. - stwierdzam po chwili namysłu
I'm not afraid of moving on or letting go. It's just hard to say goodbye to what I know.
Offline
Załamany podnoszę wzrok.
- Czy... masz jakieś dobre wieści? Nie zaliczę obmacania mojego profesora, bo już jestem wystarczająco tym załamany...
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
Przekrzywiam głowę - Profesorek nie wyglądał na złego.
I'm not afraid of moving on or letting go. It's just hard to say goodbye to what I know.
Offline
- Co nie zmienia faktu... Agh... - nie może mi przejść przez gardło. - Ja jestem załamany... Boże... przystawiałem się do profesora jak w jakimś kiepskim serialu - jęknąłem.
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
- A mówiliśmy ci: Nie pij. To nie, Ryder wie najlepiej. - poważnieje
I'm not afraid of moving on or letting go. It's just hard to say goodbye to what I know.
Offline
Westchnąłem.
- Kurde.. na wszystkich ludzi w klubie musiałem trafić akurat na niego... - warknąłem nadal czerwony. - A w poniedziałek fiza... nie, nie dam rady...
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
- O nie nie nie. - kręcę głową - Idziesz. Nawet nie ma mowy, abyś nie szedł. - mówię stanowczo
I'm not afraid of moving on or letting go. It's just hard to say goodbye to what I know.
Offline
- Za co...? - zapytałem. - Ty sobie wyobrażasz jak się będzie mnie widział po tym co odstawiłem?
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
- Dlatego pójdziesz i po zajęciach przeprosisz. - stwierdzam oczywistość
Ostatnio edytowany przez Parker Morgan (2016-08-26 19:26:46)
I'm not afraid of moving on or letting go. It's just hard to say goodbye to what I know.
Offline
- Mam zamiar... - westchnąłem. - Zapowiada się najgorszy poniedziałek w historii najgorszych poniedziałków na świecie...
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
- Będę cię wspierał. - wybucham śmiechem
I'm not afraid of moving on or letting go. It's just hard to say goodbye to what I know.
Offline
- Już to widzę... wolałbym jednak być sam kiedy będę zmuszony go przepraszać...
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
- Skoro chcesz. - uśmiecham się przebiegle - Tylko żebyś go nie zassał. Albo on ciebie.
I'm not afraid of moving on or letting go. It's just hard to say goodbye to what I know.
Offline
Patrzę na niego z obrzydzeniem.
- Park. Litości... to było wstrętne, naprawdę - zauważyłem.
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
Wzruszam ramionami - Zdarza się.
I'm not afraid of moving on or letting go. It's just hard to say goodbye to what I know.
Offline
[ Wygenerowano w 0.048 sekund, wykonano 8 zapytań - Pamięć użyta: 1.11 MB (Maksimum: 1.44 MB) ]