Nie jesteś zalogowany na forum.
- Opowieść o martwych ukochanych nie jest teraz zbyt dobrym pomysłem - mamroczę ledwie słyszalnie.
I'm sorry for whatever I did to make you think I give a shit about your feelings.
Offline
- Proszę.. nie zostawiajcie mnie tak jak...- nie kończę bo oczy same mi się zamykają i zasypiam.
Offline
- Mimo wszystko podziałało. - stwierdzam szeptem i idę po jakiś koc. Po chwili wracam i przykrywam dziewczynę - A to było pierwsze, co przyszło mi na myśl.
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
Wzruszam ramionami.
- Zadziałało. Tak tylko ostrzegam. - Waham się przez chwilę i patrzę na zegarek. - Chyba powinnam iść. Samotne wracanie o tej porze nie jest moim ulubionym doświadczeniem. Wolę mieć to za sobą.
Łapię za torebkę, którą rzuciłam na fotel.
I'm sorry for whatever I did to make you think I give a shit about your feelings.
Offline
- Taa, też będę się zbierał. - stwierdzam i powoli zwlekam się z fotela
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
- To do... cześć - rzucam i wychodzę z mieszkania. Staram się zignorować poczucie winy, że zostawiam ją samą z obcym chłopakiem.
I'm sorry for whatever I did to make you think I give a shit about your feelings.
Offline
Zastanawiam się chwilę, po czym idę do kuchni. Znajduję aspirynę, nalewam wody do szklanki i stawiam na stoliku przy kanapie. Zostawiam krótki liścik z opisem sytuacji, zgarniam co moje i wychodzę.
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
Rano obudziłam się z ogromny bólem głowy. Podniosłam się i kanapy i rozprostowałam się. Zerknęłam na kalendarz na telefonie i jęknęłam. Natychmiast zadzwoniłam do moich rodziców aby zabrali Eliotta, naprawdę nie chcę aby widział jak cierpię albo płaczę do poduszki. Po kilku godzinach, gdy byłam zupełnie sama w domu, oparłam się o ścianę w salonie a następnie po niej zjechałam w dół i zaczęłam płakać.- Booże, dlaczego?- ukrywałam twarz w dłoniach i totalnie się rozkleiłam.
Offline
Pukam do mieszkania Ayme, żeby sprawdzić jak się czuje i ewentualnie pomóc. Po wczorajszej imprezie musi czuć się fatalnie.
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
- Weejdź- mówię cichym głosem, mam nadzieję, że to Fiona. Ocieram ręką mokry policzek.
Offline
Po cichu wchodzę do środka, chyba w najmniej odpowiednim momencie - Ayme? - pytam zaskoczony, widząc płaczącą dziewczynę.
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
- O matko.- wzdycham.- Zostawiłeś coś wczoraj?- pytam zachrypniętym głosem i znowu ukrywam twarz w dłoniach.
Offline
- Chciałem sprawdzić co u ciebie. - mówię, przyglądając jej się
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
-U mnie nic nowego, oprócz tego, że minęły cholerne cztery lata a ja nadal czuję jak by to się zdarzyło wczoraj - mówię rwącym się głosem a po policzku ciekną mi kolejne łzy.
Offline
Unoszę brwi, ale nie pytam. Widać, że trudny temat. - Potrzebujesz czegoś czy mam cię po prostu zostawić?
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
Długo się waham zanim odpowiadam .- Czy mógłbyś mnie przytulić?- pytam cicho, bawiąc się rękawem od bluzy.
Offline
Uśmiecham się lekko - Jasne. - siadam obok niej i obejmuje ją ramieniem
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
Delikatnie się w niego wtulam.- Przepraszam za to, że wczoraj i dzisiaj sprawiłam ci kłopot.- pociągam nosem.
Offline
- Nie ma problemu, naprawdę. - waham się moment, po czym delikatnie zaczynam głaskać ją po włosach.
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
- Zmoczyłam ci koszulkę.- uśmiecham się przez łzy.
Offline
- Wyschnie. - stwierdzam rozbawiony
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
- No mam taką nadzieję. Eliott był bardzo zadowolony po wczoraj.- ocieram palcami kolejne łzy.
Offline
- To dobrze. - uśmiecham się - A ty jak się bawiłaś wczoraj?
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
- Upiłam prawie do nieprzytomności aby zapomnieć, że to już dzisiaj jest ta cholerna rocznica.- wzdycham.- Całę szczęście, że była tam Fiona i nie pozwoliła aby jakiś facet namówił mnie na szybki numerek w toalecie.- przewracam oczami.
Offline
- Czyyyli nie za dobrze. - wyciągam wniosek
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline