Nie jesteś zalogowany na forum.
- To skup się na tym - śmieje się i delikatnie całuję ją w miękkie usta.
Offline
- Twój może na nas w każdej chwili patrzeć.- szepcze i oddaje pocałunek jeszcze bardziej się pochylając.
Offline
Wzruszam ramionami.
- Niech zazdrości mi wspaniałej dziewczyny - śmieje się i ujmuje twarz dziewczyny w dłonie znów ją całując i całując.
Offline
Rozkoszuję się tymi pocałunkami gdy nagle dzwoni alarm w mojej komórce, niechętnie odsuwam się od chłopaka i zerkam na telefon.- Za chwilę kończy mi się przerwa.- wzdycham
Offline
Uśmiecham się smutno.
- No cóż, nawet dla mnie nie powinnaś zaniedbywać nauki... - wstałem od stolika. - Przecież jeszcze nie raz się spotkamy!
Offline
- Tak zdecydowanie nie raz i jeszcze spędzimy razem święta.- uśmiecham sie starając sie jakoś pocieszyć.Podchodzę bliżej chłopaka i całuje go przelotnie w usta. - Paa Harry.- mówię i odchodzę w stronę drzwi.
Offline
- Do zobaczenia - uśmiecham się i odprowadzam ją wzrokiem, aż zniknie w ulicznym chaosie. Wracam za ladą i z lekkim uśmiechem kontynuuję pracę.
Offline
Poprawiam torbę na ramieniu i wchodzę do kawiarni. Aiden znowu gdzieś wybył. Norma. Nie żeby jakoś specjalnie obchodziło mnie jego życie. Staję w kolejce i czekam na swoją kolej.
Oh, I'm sorry, I didn't realize that you're an expert on my life and how I should live it. Please, continue while I take notes.
Offline
Staję w kolejce i pukam dziewczynę stojącą przede mną w ramię. - Mogłabyś mi powiedzieć, jaki jest napój dnia? Bo nie widzę. - mówię, wyciągając szyję w stronę lady.
Offline
Mierzę go spojrzeniem i unoszę brew.
- Jesteśmy tego samego wzrostu. Widzę tyle samo, co ty - stwierdzam spokojnie.
Oh, I'm sorry, I didn't realize that you're an expert on my life and how I should live it. Please, continue while I take notes.
Offline
- To poczekam, aż kolejka się skróci. - spoglądam na tłum ludzi przed sobą i wzdycham - Jestem Levi
Offline
Unoszę brew jeszcze wyżej. Dyskusje w kolejce? Fantastycznie.
- A ja Jo - mówię krótko i odwracam się w stronę lady, próbując dojrzeć, kto tym razem stoi za kasą.
Oh, I'm sorry, I didn't realize that you're an expert on my life and how I should live it. Please, continue while I take notes.
Offline
- Często tu przychodzisz? - pytam z nudów
Offline
Wzruszam ramionami.
- Czasem - odpowiadam. - Znajomy tu pracuje.
Oh, I'm sorry, I didn't realize that you're an expert on my life and how I should live it. Please, continue while I take notes.
Offline
- Fajnie. - kiwam głową- Studiujesz na Columbii? - strzelam w ciemno
Offline
Marszczę brwi.
- Zawsze prowadzisz przesłuchania ludzi, za którymi stajesz w kolejce, czy dopiero dostałeś odznakę z NYPD i próbujesz się wykazać po raz pierwszy? - Pytam, ignorując jego pytanie.
Oh, I'm sorry, I didn't realize that you're an expert on my life and how I should live it. Please, continue while I take notes.
Offline
- Prowadzę śledztwo w sprawie zaginięcia, a ty wyglądasz podejrzanie. - stwierdzam rozbawiony
Offline
Uśmiecham się pod nosem.
- Zadawaj więcej pytań, to możliwe że faktycznie będę słusznie podejrzana o twoje zaginięcie.
Kolejka przesuwa się o jedno miejsce. Kto teraz sprzedaje, że to tak wolno idzie? Patrzę na zegarek na ręce.
Oh, I'm sorry, I didn't realize that you're an expert on my life and how I should live it. Please, continue while I take notes.
Offline
Wzruszam ramionami - Nie jesteś pierwszą osobą, która mi to mówi
Offline
Marszczę lekko brwi.
- I nadal zaczepiasz ludzi? - Opuszczam rękę z zegarkiem na dół. - Jesteś zupełnie jak mój brat.
Oh, I'm sorry, I didn't realize that you're an expert on my life and how I should live it. Please, continue while I take notes.
Offline
- Równowaga musi być. - stwierdzam z uśmiechem
Offline
Przechylam lekko głowę, patrząc na niego
- Tak szczerze to... Nie do końca wiem, o czym ty do mnie mówisz.
Oh, I'm sorry, I didn't realize that you're an expert on my life and how I should live it. Please, continue while I take notes.
Offline
- No cóż. Jeżeli twój brat na pierwszy rzut oka jest podobny do mnie, to ty musisz być tą gburowatą częścią rodziny. Równowaga. - mówię obojętnie
Offline
Prycham.
- Jak ty mnie dobrze znasz - rzucam sarkastycznie. - To o równowadze mówisz na swoim przykładzie?
Oh, I'm sorry, I didn't realize that you're an expert on my life and how I should live it. Please, continue while I take notes.
Offline
- Odpowiadając na pierwsze stwierdzenie - to był raczej pusty strzał. - wzruszam ramionami - A co do drugiego - tak.
Offline
[ Wygenerowano w 0.047 sekund, wykonano 9 zapytań - Pamięć użyta: 1.03 MB (Maksimum: 1.35 MB) ]