Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 … 7 8 9
- Oczywiście- uśmiecham sie słodko i nachylam sie w jego strone aby wyszeptać mu do ucha.- Ty, ja i łóżko
Offline
Łóżko: JA SIĘ NIE ZGADZAM. ŚPICIE NA PODŁODZE!
Offline
Korzystając z tego, że się nachyliła do mojego ucha, pocałowałem ją w czuły punkcik pod uchem, gdzie zaczynała się szczęka.
- Podoba mi się ten pomysł...
Offline
Podłoga: A mi nie.
Offline
- Tak właśnie myślałam, ze ci sie spodoba...- uśmiecham sie i z czułością gładzę go po policzku.
Offline
Umcia umcia
Offline
Spojrzałem na nią uśmiechnięty.
- Hmm... Zawsze możemy to jakoś urozmaicić! Chwila... masz w tym wielgachnym domu basen, no nie?
Offline
A co to kurfa, Sims 2?
Offline
- Oczywiście, na ostatnim piętrze.- uśmiecham sie.- A co masz do niego jakieś plany?- mrugam do niego.
Offline
Zrobimy w nim Wielka Galaretkę! A potem cię w niej utopię.
Offline
- Mam plany co do ciebie, a w basenie możemy sobie popływać - mrugnąłem do niej rozbawiony. - Tak tylko, dla rozrywki...
Offline
Zagrajmy w "Kto szybciej się utopi"
Offline
- Oczywiście i tak tylko dla zabawy będziesz mnie próbował podtopić albo ochlapać.- chichoczę .
Offline
Jestem za utopić
Offline
- Jaaaa? Nieee - zaśmiałem się. - O nie, mam inne zabawy w basenie przewidziane kochana - puściłem do niej oczko.
Offline
Nie skomentuje
Offline
- Ooo nie mogę sie juz doczekać. To bedzie najlepszy Sylwester- kiwam energicznie głowa.
Offline
Chyba najgorszy
Offline
Wyszczerzyłem się.
- No ja mam nadzieję... - rozejrzałem się. - Chyba powinienem wracać do pracy...
Offline
- No niestety tak.- kiwam smutno głowa i przegryzam wargę.
Offline
Nachyliłem się do niej i pocałowałem Grace długo i namiętnie.
- No, to to był mały przedsmak - szepnąłem trącając jej nos swoim. - Widzimy się w Sylwestra... kończę o 14 więc przyjdę do ciebie zaraz po pracy, zgoda...?
Offline
-Jasne, bede czekać z niecierpliwością.- uśmiecham sie słodko.- To jeszcze to tylko kilka dni, wytrzymamy.- podnoszę sie z krzesła.
Offline
Daje 100$, że przywita go w samej bieliźnie
Offline
Uśmiecham się.
- No właśnie... Tyle chyba wytrzymasz - uśmiechnąłem się i odprowadziłem moją dziewczynę wzrokiem, gdy wychodziła z kawiarni.
Wcale bym się nie obraził Levi :')
Offline
Strony: Poprzednia 1 … 7 8 9
[ Wygenerowano w 0.045 sekund, wykonano 9 zapytań - Pamięć użyta: 1.17 MB (Maksimum: 1.49 MB) ]