Nie jesteś zalogowany na forum.
- Czy to wyzwanie Charlie?- specjalnie zdrabniam jego imię i marszczę brew.
Offline
Odwzajemniam uśmiech.
- Skoro wyglądam taaaaak pięknie... To przydało by się to uwiecznić - roześmiałam się.
Dodając wrażliwość i delikatność tworzymy czułość.
Bez czułości żadna więź nie ma swojego smaku.
Offline
- Skoro tak to odbierasz, Ayme. - wzruszam ramionami
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
Przyciągam ją bliżej siebie i również pocałowałem w usta, nie przerywając wolnego tańca.
Offline
Uśmiecham się szerze, a nie do kamer.
- Bardzo dobre podejście słońce. Z chęcią powieszę jedno z tych zdjęć na ścianie w ładnej ramce by zapamiętać cię taką do końca życia - całuję ją w czoło.
Dla kobiety największym spełnieniem jest zasnąć w
ramionach ukochanego mężczyzny, a dla mężczyzny największym
spełnieniem jest przejrzeć się z rana w oczach swojej kobiety.
***
Offline
- Umiem tańczyć, wszystkie tańce jakie tu będą.- stwierdzam z lekkim uśmiechem i oddycham z ulgą gdy kamerzysta odchodzi.
Offline
- Przekonamy się. - poruszam brwiami, a gdy piosenka się kończy, sprowadzam dziewczynę z parkietu. - Napijesz się czegoś?
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
- Chętnie.- kiwam głową. Mam nadzieję, że spotkamy jeszcze moich rodziców, nie mam jeszcze ochoty na tą rozmowę.
Offline
Fotograf robi nam parę fotek, a w tym czasie piosenka się kończy.
- Nie przesadzaj z tym oprawianiem zdjęć w ramki.
Dodając wrażliwość i delikatność tworzymy czułość.
Bez czułości żadna więź nie ma swojego smaku.
Offline
Chwytam ją pod ramię i prowadzę do baru. Podaję jej kieliszek - Ostrzegam, jak się upijesz tak jak ostatnio, to cię tu zostawię. - biorę drugi kieliszek i pociągam łyka
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
Wzruszam ramionami.
- Mówiłem, że potrzebuję czegoś do ocieplenia wnętrza - podchodzimy do barku i nie pytając nawet podaję jej szampana, którego biorę również i ja.
Dla kobiety największym spełnieniem jest zasnąć w
ramionach ukochanego mężczyzny, a dla mężczyzny największym
spełnieniem jest przejrzeć się z rana w oczach swojej kobiety.
***
Offline
- Nie upiję się na balu własnego ojca. No jeszcze trochę przyzwoitości mam.- śmieję się i upijam łyka drinka.
Offline
- Upić się można zawsze i wszędzie, nawet mając przyzwoitość. - zauważam
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
- Matko, nie upijam się cały czas. Jedynie kilka razy w życiu mi się zdarzyło i ty niestety byłeś świadkiem jednego z tych razów.- wzdycham.
Offline
Biorę od Enzo kieliszek ale nie piję.
- Skoro są tu twoi rodzice to nie wiem czy powinnam - mówię cicho patrząc na kieliszek szampana.
Dodając wrażliwość i delikatność tworzymy czułość.
Bez czułości żadna więź nie ma swojego smaku.
Offline
- Niech ci będzie. - odstawiam kieliszek
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
Podchodzimy z Jessie do baru i w tedy zauważam Ayme.
- Widzę moją kuzynkę - informuję blondynkę i zaczynam iść w stronę Ayme.
Offline
- Idzie tutaj Dean.- mówię szeptem do Chase'a- i odruchowo poprawiam sukienkę.
Offline
Kiwam głową i uśmiecham się, poprawiając zegarek.
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
- Cześć, Ayme - witam się z dziewczyną i ściskam na powitanie. - To jest Jessie - przedstawiam, moją dziewczynę. Zerkam na chłopaka. - Gdzieś już cię widziałem - mówię wyciągając do niego rękę.
Offline
- Chase. - ściskam dłoń chłopaka, po czym zdejmuję kapelusz i kłaniam się lekko, przy okazji całuję Jessie w dłoń. Witamy w ubiegłym stuleciu. Zakładam kapelusz - Prawdopodobnie na zajęciach. Studiujesz na Columbii?
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
Uśmiecham się i kiwam głową.
- Tak - odpowiadam krótko.
Offline
- Czeeeść Dean.- uśmiecham się szeroko.- I cześć Jessie, miło cię poznać.- kiwam głową.- A ja przedstawiam wam mojego chłopaka Chase'a.- wskazuję na chłopaka.
Offline
- Cześć, niezmiernie miło mi was wszystkich poznać.- uśmiecham się szeroko.
Offline
Patrzę zaskoczony najpierw na Ayme, potem na chłopaka, a potem znów na Ayme.
Offline