Nie jesteś zalogowany na forum.
- Dałabym bym ci spokój, bo wiedziałabym, że to ciężkie.- wzdycham.- Ale nie chcę o tym gadać. Naprawdę moje życie mi odpowiada.
Offline
- Pff - parskam. - Wmawiasz to sobie. Dziewczyno. Zacznij się z kimś umawiać bo do reszty postradasz zmysły - przewracam oczami.
Offline
- Ehh - wzdycham. - A liczyłam na coś oryginalnego.
Dodając wrażliwość i delikatność tworzymy czułość.
Bez czułości żadna więź nie ma swojego smaku.
Offline
- Dobra jeśli to cię pocieszy to obiecałam Charliemu jeden wieczór, za to, że będzie udawał mojego chłopaka.- wzdycham.
Offline
Zastanawiam się. - Mam jedną, oryginalną historię. Któregoś dnia, chodziłem wtedy do pierwszej liceum, strasznie lało. Autobus się spóźniał, na szczęście miałem parasol. Wtedy zauważyłem dziewczynę, kilka metrów ode mnie. Stała i mokła, zakrywając głowę książkami. Podszedłem i zaoferowałem jej mój parasol. - mimowolnie się uśmiecham
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
Gwiżdżę pod nosem.
- Czyli jednak ci się choć trochę podoba - mówię i patrzę na nią znacząco, zabawnie unosząc brwi.
Offline
- Ooo - wzdycham. - Na serio uroczo. Długo byliście razem?
Dodając wrażliwość i delikatność tworzymy czułość.
Bez czułości żadna więź nie ma swojego smaku.
Offline
- Jest miły, uroczy, pomógł mi zaliczyć filozofię...- wzruszam ramionami.- Ale ja jak doskonale wiesz, nikogo nie szukam.
Offline
- Bite dwa lata. - uśmiecham się
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
- Pff - znów parskam. - Szukasz. A jeśli nie znajdziesz to wsawie do neta ogłoszenie z twoim zdjęciem i numerem telefonu - grożę, pół serio, pół żartem.
Offline
- Mmm. No to ładnie. Może nieoryginalne zaczęcie znajomości poskutkuje brakiem jego daty zakończenia? - pytam ironicznie ze śmiechem.
Dodając wrażliwość i delikatność tworzymy czułość.
Bez czułości żadna więź nie ma swojego smaku.
Offline
- O matko serio byś to zrobił?- marszczę brwi.- Musiałabym zmieniać numer telefonu, bo nie uwolniłabym sie do lalusiów chcących być ze mną ze względu na kasę i pozycję tatusia.- przewracam oczami.
Offline
- Taaa, może. - kiwam głową.
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
- Nie jesteś zbytnio przekonany do tego związku? - pytam rozbawiona, słysząc jego ton.
Dodając wrażliwość i delikatność tworzymy czułość.
Bez czułości żadna więź nie ma swojego smaku.
Offline
Kręcę głową - Szczerze mówiąc, to nie.
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
Wywracam oczami.
- Wiesz co, Ayme? Ta rozmowa nie ma sensu.
Zatrzymuję się i składam teatralny ukłon.
- Jak będziesz chciała pogadać to wal śmiało. A teraz idę poszukać mojej cudownej dziewczyny - uśmiecham się uroczo i odchodzę.
Offline
- Dzięki za taniec.- uśmiecham się i odchodzę w stronę barku.
Offline
Krzywię się nieco.
- Nie znam Ayme, więc nic nie będę mówić po prostu wycofam się z rozmowy na ten temat. - Uśmiecham się niezręcznie.
Dodając wrażliwość i delikatność tworzymy czułość.
Bez czułości żadna więź nie ma swojego smaku.
Offline
W duchu oddycham z ulgą. - Okej. - piosenka się kończy, a ja sprowadzam dziewczynę z parkietu - Aż tak źle się tańczyło?
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
- Było całkiem miło - uśmiecham się. - I mogę stwierdzić iż później z przyjemnością zatańczę jeszcze raz.
Dodając wrażliwość i delikatność tworzymy czułość.
Bez czułości żadna więź nie ma swojego smaku.
Offline
- Trzymam cię za słowo. - mrugam do dziewczyny
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
Roześmiałam się. Weszłam w tłum aby pójść się czegoś napić, a potem poszukać Enzo.
Dodając wrażliwość i delikatność tworzymy czułość.
Bez czułości żadna więź nie ma swojego smaku.
Offline
Zamówiłam drinka i oparłam się o bar. Przymknęłam na chwilę oczy, rozmowa z Deanem mnie psychicznie wymęczyła.
Offline
Zamawiam sok pomarańczowy z lodem.
- O, Ayme - mówię zauważając dziewczynę. - I jak się tańczyło? Wyglądasz na zmęczoną - śmieje się.
Dodając wrażliwość i delikatność tworzymy czułość.
Bez czułości żadna więź nie ma swojego smaku.
Offline
- Tańczyło się dobrze, po prostu odbyliśmy męczącą rozmowę.- wzruszam ramionami i upijam drinka.
Offline
[ Wygenerowano w 0.098 sekund, wykonano 10 zapytań - Pamięć użyta: 2.13 MB (Maksimum: 2.46 MB) ]