Nie jesteś zalogowany na forum.
- Zaraz czekaj.To jakiś żart albo jakaś gra w butelkę? Skąd masz ten numer?- dopytuję.
Offline
- Polecałbym sprawdzić numer, chyba, że zdążyłaś go usunąć. - wzdycham - Mniejsza o to. Jestem Levi Morgan. Prawdopodobnie nigdy o mnie nie słyszałaś, ale jestem młodszym bratem Chase'a i Parkera.
Offline
- Myślałam, że to dzwoni mój brat. A numer jeśli chcesz wiedzieć usunęłam.- od razu zmienia mi się ton z miarę miłego do oschłego.- Dlaczego akurat ja miałabym pomóc?-unoszę brwi.
Offline
Uśmiecham się pod nosem. - A dlaczego by nie? - ludzie są przewidywalni
Offline
- Wiesz co twój kochany braciszek mi zrobił?- mruczę.- Chyba, że chodzi o Parkera to on nic mi nie zrobił.
Offline
- Dość pobieżnie wiem o co chodzi i z pełną tego świadomością dzwonię w sprawie Chase'a.
Offline
-A nie możesz zadzwonić do jakiegoś jego przyjaciela albo jego dziewczyny? Przykro mi ale ja nigdy nie byłam jego dziewczyną ani chyba nigdy nic więcej dla nie znaczyłam.- wzdycham.
Offline
Uśmiecham się pod nosem. - Kłóciłbym się. Bardzo zaciekle.
Offline
- To się kłóć, jakby mu na mnie zależało i chciałby ze mną być to nie powiedział, że mu cytuję przeszło.- mruczę i przewracam oczami.
Offline
- A tak.... - krzywię się - To jest dłuższa historia. Ale w skrócie - Chase'owi szybko nudzą się dziewczyny. Na tobie mu zależało, więc postanowił to uciąć, zamiast robić ci nadzieje, a potem skrzywdzić dwa razy bardziej. Idiota.
Offline
Okrywam twarz w dłoniach i zaczynam się cicho śmiać z jego głupoty.- Debil złamał mi serce z takiego głupiego powodu.- kręcę głową z niewierzeniem.- Mam nadzieję, że zdaję sobie sprawę, że już raczej mnie po czymś takim nie odzyska.
Offline
- Z całą pewnością, chociaż dalej mu na tobie zależy. - przypominam sobie, gdzie jestem - Dobra, mniejsza o to. Parker miał wypadek. Chase jest kompletnie załamany i jakoś nikt nie może go pozbierać.
Offline
- Mógł o konsekwencjach myśleć, zanim mnie zranił.- stwierdzam zimno.- Dlaczego myślisz ze to akurat ja go pozbieram jak nikt nie może?
Offline
- Bo przypominam, że dalej mu na tobie zależy. Poza tym wiem, że ciebie posłucha. - wzdycham - Chyba nie proszę o wiele. Jeden telefon, krótka rozmowa. Tylko tyle, nic więcej. Ale jak chcesz.
Offline
- Nie pomyślałeś, że nawet jedna rozmowa może być dla mnie za ciężka? Jeszcze się całkiem nie pozbierałam po tamtym- wzdycham- Naprawdę nie rozumiem, dlaczego się na mnie uparłeś i dlaczego to mnie ma posłucha. Są na pewno dziewczyny z którymi był bliżej i bardziej mu na nich zależało.
Offline
- A fakt, była jedna. - przyznaję - Znasz może numer do Zaświatów? Bo w książce telefonicznej jakoś nie ma.
Offline
Otwieram usta a po chwili zamykam nie wiedząc co powiedzieć.- Sama bym chciała poznać numer do zaświatów.- udaje mi się wykrztusić w końcu i momentalnie smutnieje.- A co z tym kurde jak mu tam Ryanem lub jakoś tak?
Offline
- Ryder mu raczej nie pomoże. Sam jest podłamany. - wzdycham - Powiem krótko. Jeżeli chcesz, zadzwoń do niego kiedyś. A jeżeli nie, to zapomnij, że dzwoniłem, oke?
Offline
-Ja dziwię, że po tym co zrobił twój brat, masz odwagę mnie o coś w ogóle prosić.- stwierdzam.- Serio myślisz, że po jednym telefonie od mnie nagle by ozdrowiał?-
Offline
- Nope. Zapewne dobije go to jeszcze bardziej. Ale się przynajmniej ogarnie. - wzruszam ramionami - Poza tym, prosić chyba można, nie?
Offline
- Jeśli mój telefon jeszcze bardziej go dobije to jakim cudem się ogarnie? I niby o czym miałabym z nim gadać? O pogodzie?-wzdycham.-
Offline
- A skąd ja mam wiedzieć? To ty będziesz z nim gadać.
Offline
-Kto powiedział, że będę? Jeszcze nic nie zadecydowałam, nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo może być dla mnie to bolesne.- mruczę pod nosem.- Podaj mi jeden powód dla którego miałabym to zrobić, inny niż to że mu na mnie zależy, albo że mi na nim zależy, lub że zmarła mu dziewczyna kiedyś.
Offline
- Bo.... - zastanawiam się chwilę - Bo prosisz mnie o argumenty, co znaczy, że chcesz to zrobić, ale nie jesteś pewna. - stwierdzam z satysfakcją
Offline
- Sprytne.- kiwam głową.- Ale owszem nie jestem pewna i skoro zadzwoniłeś to mnie przekonaj.
Offline
[ Wygenerowano w 0.032 sekund, wykonano 9 zapytań - Pamięć użyta: 1017.16 kB (Maksimum: 1.31 MB) ]