Nie jesteś zalogowany na forum.
- Obudzi się. Może jego organizm po prostu potrzebuję nabrać sił.- stwierdzam.- Jadłeś coś w ogóle przez dni? Musisz jeść.- powtarzam to ci kilka lat temu mówili mi lekarze i terapeuci.
Offline
- Jadłem. - raz
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
- A dzisiaj ile razy jadłeś?- wzdycham.- Naprawdę głodny i osłabiony się bratu nie przydasz.
Offline
Nie wiem co powiedzieć, więc po prostu milczę.
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
- Chase? Jesteś?- pytam cicho.
Offline
- Jestem, jestem. - upewniam ją - Zamyśliłem się
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
- Powiedz mi dlaczego ktoś uważa ze tylko mnie posłuchasz i tylko dzięki mnie sie ogarniesz?- marszczę brwi.
Offline
- Nie wiem, naprawdę. - biorę głęboki oddech - Ale chcę cię przeprosić. Za wszystko. Jestem idiotą.
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
Wzdycham.- Dlaczego mnie wtedy odrzuciłeś? Gdyby nie ten wypadek, prawdopobnie już bym sie nie odezwała.- pytam starając sie jakoś zrozumieć.
Offline
- Ja... - idioooooota - Bałem się, że jeżeli to pociągniemy, to w końcu skrzywdzę cię dużo bardziej.
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
- Mogłeś mi o tym od razu powiedzieć, postaralibyśmy sie jakoś temu zaradzić.- przełykam gule która narasta mi w głosie.- Jeśli na przykład kiedykolwiek dałabym ci drugą szanse w co watpię to wykorzystałbyś ją należycie?
Offline
- Tak. - mówię cicho i wyciągam z kieszeni pomiętą kartkę z napisaną piosenką.
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
Wzdycham ciężko.- Hmm chyba nie muszę mowić jakim jesteś idiotą, bo sam o tym wiesz.- stwierdzam.- Z twoim bratem na pewno będzie wszystko w porządku, nie wiem co sie dokładnie wydarzyło, ale nie zadręczaj sie tym, że to twoja wina.
Offline
Wzdycham - Mhm.. - przytakuję bez przekonania
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
- Chase? To nie jest twoja wina, założę sie ze sie obwiniasz a nic tak naprawdę nie mogłeś na to poradzić.- wzdycham.
Offline
- Mogłem pojechać razem z nim. Albo powstrzymać go. Zrobić cokolwiek, aby nie pojechał. - krzywię się
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
Wzdycham, naprawdę nie myślałam że będę musiała powracać myślami do pewnej sytuacji.- Nawet jak byś pojechał razem z nim pojechał to nic by to nie zmieniło. Uwierz mi wiem co mowię..- mówię cicho.- On nadal odniósłby te same obrażenia a ty byś wyszedł z tego bez szwanku i obwiniał sie czemu to nie tobie a jemu przydarzyły sie te obrażenia.- głos mi łamie
Offline
Ton Ayme się zmienia. - Wszystko w porządku...? - pytam bez przekonania
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
- Wspomnienia.- mrugam rzęsami i kręcę głową.- Nie znamy przyszłości i niestety nie możemy przewidzieć co sie wydarzy.- mowię smutno.
Offline
- Czasami bardzo tego żałuje. - kiwam głową
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
- Ja też.- mowię.- Ale to juz niestety sie zdarzyło, mleko sie rozlało.
Offline
- Mhmm... - przytakuję
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
- Poradzisz sobie jakoś? Pomogłam tyle ile byłam stanie. Zadzwonienie tutaj nie było łatwe ale ktoś był naprawdę przekonujący
Offline
- Chyba dam sobie radę. - mówię niepewnie - Dziękuję. I przepraszam.
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
-Proszę, tylko następnej dziewczynie nie rób tego co mi. Zastanów sie jakbyś się poczuł jak bym ci powiedziała teraz albo wtedy coś w stylu na pewno nic z tego nie będzie zostańmy przyjaciółmi. Tak ja sie czułam w parku- mówię.- Ale przyjmuję przeprosiny.
Offline
[ Wygenerowano w 0.049 sekund, wykonano 21 zapytań - Pamięć użyta: 1.05 MB (Maksimum: 1.37 MB) ]