Nie jesteś zalogowany na forum.
- Dziękuję. - szepczę i rozłączam się, po czym wracam do brata. Specjalnie mi to nie pomogło.
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
Niepewnie kroczę przez szpital.
Wiedziałam o wypadku już tego samego dnia. Ry zadzwonił do mnie w trakcie jednego z wykładów. Musiałam wyjść i dopiero wtedy dotarła do mnie jego treść.
Nie lubię szpitali, ale chciałam być sama, więc specjalnie nie wspomniałam Ryderowi, że tu idę. Pewnie gdybym mu powiedziała, że się tu wybieram, przylazł by ze mną. Wiem, jak ostatnio mu ciężko i nie chciałam go jeszcze obciążać swoją osobą więc nic nie mówiłam.
Przeszłam jeszcze kilka kroków i zobaczyłam przez przeszklone drzwi chłopaka leżącego na łóżku. Zakryłam usta dłonią kiedy wśród ran, guzów i opatrunków rozpoznałam twarz Parkera. Na fotelu pod ścianą spał Chase. Wyglądał strasznie. Zapadnięte poliki, podkrążone oczy. Potem spojrzeniem znów wróciłam do Parkera.
Wydawało się, że śpi. Nawet wyraz jego twarzy był tak spokojny jakby ucinał sobie drzemkę, albo zasną przy pracy. Obie nogi miał w gipsie.
W pierwszej chwili chciałam wejść do środka, jednak po zastanowieniu oparłam się tylko o ścianę. Patrzyłam tak smutno na śpiącego Parkera i nie wiedziałam co robić dalej. Ile można siedzieć i się na kogoś gapić?! /Chase siedzi tam dość długo więc.../
Jednak jeszcze chwilę siedziałam. I siedziałam. Chase też siedział, ale nie zwrócił na mnie uwagi. W końcu z pół snu obudziła mnie wibracja telefonu. Pora wrócić do rzeczywistości.
Wstałam z krzesełka i przez kilka sekund wpatrywałam się w chłopaka, jakby z naiwną nadzieją, że zaraz się obudzi.
W końcu odeszłam smutnym krokiem.
"Przyjaciel na pewno zauważy, gdy patrzysz tęsknym wzrokiem na coś, na co nie możesz sobie pozwolić. I daje ci to na urodziny."
Offline
*26 grudnia*
Odprowadzam Chase'a i Rydera wzrokiem. Nie wierzę, że przegapiłem święta.
I'm not afraid of moving on or letting go. It's just hard to say goodbye to what I know.
Offline
Zostałam sama z Parkiem.
- Jak się czujesz...? - zapytałam z mimowolną troską. Nadal nie wyglądał najlepiej.
"Przyjaciel na pewno zauważy, gdy patrzysz tęsknym wzrokiem na coś, na co nie możesz sobie pozwolić. I daje ci to na urodziny."
Offline
Zerkam na Angie. - Szczerze? Okropnie - uśmiecham się krzywo
I'm not afraid of moving on or letting go. It's just hard to say goodbye to what I know.
Offline
- Eh... To zrozumiałe, dopiero się obudziłeś - westchnęłam.
"Przyjaciel na pewno zauważy, gdy patrzysz tęsknym wzrokiem na coś, na co nie możesz sobie pozwolić. I daje ci to na urodziny."
Offline
- Dużo mnie ominęło? - próbuje się ruszyć, ale natychmiast tego żałuję
I'm not afraid of moving on or letting go. It's just hard to say goodbye to what I know.
Offline
Kręcę głową.
- Kilka dni. Chyba tydzień. Ale nie aż tak wiele - zapewniam go.
"Przyjaciel na pewno zauważy, gdy patrzysz tęsknym wzrokiem na coś, na co nie możesz sobie pozwolić. I daje ci to na urodziny."
Offline
Wzdycham - To dobrze... Chyba...
I'm not afraid of moving on or letting go. It's just hard to say goodbye to what I know.
Offline
- Najważniejsze jest to że się obudziłeś - zauważyłam.
"Przyjaciel na pewno zauważy, gdy patrzysz tęsknym wzrokiem na coś, na co nie możesz sobie pozwolić. I daje ci to na urodziny."
Offline
Uśmiecham się słabo - Popsułem wam święta...
I'm not afraid of moving on or letting go. It's just hard to say goodbye to what I know.
Offline
- Nie no co Ty... martwiliśmy się, ale nie popusłeś nam świąt - zapewniłam.
"Przyjaciel na pewno zauważy, gdy patrzysz tęsknym wzrokiem na coś, na co nie możesz sobie pozwolić. I daje ci to na urodziny."
Offline
Skrzywiłem się - Daj spokój, wszyscy wiemy, że tak - odwróciłem wzrok
I'm not afraid of moving on or letting go. It's just hard to say goodbye to what I know.
Offline
- Parker nie dołuj się - przysunęłam się do jego łóżka. - Całe święta martwiliśmy się o Ciebie, ale nie popsułeś nam tym świąt. Twoje obudzenie się to najlepszy spóźniony prezent na święta - uśmiechnęłam się.
"Przyjaciel na pewno zauważy, gdy patrzysz tęsknym wzrokiem na coś, na co nie możesz sobie pozwolić. I daje ci to na urodziny."
Offline
Zbladłem - Zapomniałem o prezentach
I'm not afraid of moving on or letting go. It's just hard to say goodbye to what I know.
Offline
- Eeee, nie! Przed chwilą powiedziałam, że ty jesteś naszym prezentem! - powtórzyłam lekko rozbawiona.
"Przyjaciel na pewno zauważy, gdy patrzysz tęsknym wzrokiem na coś, na co nie możesz sobie pozwolić. I daje ci to na urodziny."
Offline
Wywróciłem oczami - Gadka szmatka...
I'm not afraid of moving on or letting go. It's just hard to say goodbye to what I know.
Offline
- Nie prawda. Wszyscy się martwili o Ciebie i teraz jak się obudziłeś... wszystko teraz będzie dobrze. Trochę pracy, rehabilitacji i wszytko wróci do normy, a teraz daj nam się cieszyć tym że żyjesz - powiedziałam z zacięciem.
"Przyjaciel na pewno zauważy, gdy patrzysz tęsknym wzrokiem na coś, na co nie możesz sobie pozwolić. I daje ci to na urodziny."
Offline
Prychnąłem rozbawiony - Niech ci będzie
I'm not afraid of moving on or letting go. It's just hard to say goodbye to what I know.
Offline
Pokręciłam głową.
- Uparty jesteś. I strasznie nisko się cenisz - parskęłam.
"Przyjaciel na pewno zauważy, gdy patrzysz tęsknym wzrokiem na coś, na co nie możesz sobie pozwolić. I daje ci to na urodziny."
Offline
- Ja jestem po prostu skromny - zaśmiałem się cicho, ale śmiech szybko przerodził się w jęk bólu
I'm not afraid of moving on or letting go. It's just hard to say goodbye to what I know.
Offline
Spojrzałam na niego z troską.
- Eh... może zawołać kogoś? Chyba nie powinieneś gadać zaraz po przebudzeniu - westchnęłam.
"Przyjaciel na pewno zauważy, gdy patrzysz tęsknym wzrokiem na coś, na co nie możesz sobie pozwolić. I daje ci to na urodziny."
Offline
- Nic mi nie będzie... - westchnąłem ciężko
I'm not afraid of moving on or letting go. It's just hard to say goodbye to what I know.
Offline
- Ej lepiej nie sprawdzać - spojrzałam karcąco. - Jak się gorzej poczujesz to mów natychmiast.
"Przyjaciel na pewno zauważy, gdy patrzysz tęsknym wzrokiem na coś, na co nie możesz sobie pozwolić. I daje ci to na urodziny."
Offline
- Dobrze, mamo - znów wywróciłem oczami rozbawiony
I'm not afraid of moving on or letting go. It's just hard to say goodbye to what I know.
Offline
[ Wygenerowano w 0.051 sekund, wykonano 13 zapytań - Pamięć użyta: 1.5 MB (Maksimum: 1.85 MB) ]