Nie jesteś zalogowany na forum.
/piękne zdjęcie galerii/
Offline
Spacerowałam po galerii z torebka z Victorii Secret na ramieniu. Cóż przygotowania do sylwestra pora zaczac. Siadam na jednej z kanap i odczytuje SMS od jednej z koleżanek
Offline
Nareszcie od bardzo długiego czasu mogę coś kupić elegantszego na imprezę na którą zostałem wynajęty w sylwestra. Zauważam moją ulubioną dziewczynę Nowego Yorku.
- Ooo zabaweczka Harry'ego! - uśmiechnąłem się do niej złośliwie.
Mówisz do mnie? Wybacz, ale nie jesteś dość interesującą osobą bym Cię słuchał.
Offline
-Ooo najcudowniejszy brat na świecie. Czeeść.- mówię i wracam spojarzeniem do telefonu.
Offline
- Uwieeeerz jestem najcudowniejszym bratem na świecie. Tyylko nie dla tego gostka - wzruszyłem ramionami. - Gdzie zgubiłaś przudupasa Harolda?
Mówisz do mnie? Wybacz, ale nie jesteś dość interesującą osobą bym Cię słuchał.
Offline
-No wiesz, coś kurcze nie wierze.- przewracam oczami - Jest w pracy, ktoś musi zarabiać na twoja rodzine.- uśmiecham sie stucznie.
Offline
Prychnąłem.
- Mojej rodzinie pomaga obcy filantrop, a nie twój ukochany...
Mówisz do mnie? Wybacz, ale nie jesteś dość interesującą osobą bym Cię słuchał.
Offline
/kłania się/
Offline
- Oczywiście, oczywiście..- po raz kolejny przewracam oczami.- Oboje doskonale wiemy, ze Harry zapracowuję sie dla rodziny i dziewczynek
Offline
Przewracam oczami.
- A on ci naaadal nie mówi najważniejszych historii. Matko, to takie trudne powiedzieć, że ma chorego psychicznie brata, który cały czas wymaga leczenia, ale Haroldzik nie ma ochoty mu pomóc? - w końcu nie wytrzymałem. Ile można ile mówić czegoś takiego?! Pokazuje jej tylko tą piękną część, a ona cholera... Ugh...
Mówisz do mnie? Wybacz, ale nie jesteś dość interesującą osobą bym Cię słuchał.
Offline
- Słucham? To niemożliwe. Jestem pewna, ze Harry by sie nim zajął tak samo jak sie zajmuje dziewczynkami.- stwierdzam z pewnością i zdejmuje pierścionek z palca a następnie chowam go do kieszonki.
Offline
Pierścionek. Nie Harry'ego. Czyli zdradza kogoś z Harry'm. Wyczuwam dramacik...
- Tak myślisz? Dla tego lalusia Jontahan jest już martwy. Rany, jesteś irytująca ze swoją ślepą wiarą. A może to głupota...?
Mówisz do mnie? Wybacz, ale nie jesteś dość interesującą osobą bym Cię słuchał.
Offline
- A może poprostu zakochałam sie w twoim bracie i mu ufam? A z miłości robi sie różne głupoty.-stwierdzam i wzruszam ramionami
Offline
Chyba dlatego nigdy nie mam zamiaru spędzać z kobietą reszty życia. Może zostanę wieczny singlem? To jest dobra myśl!
- Otwórz oczka kochanieńka. Haroldzik jakoś nigdy ci nie mówił, że ma brata Jonathana? Ciekawe... Chyba kłamcy lubią kłamców...
Mówisz do mnie? Wybacz, ale nie jesteś dość interesującą osobą bym Cię słuchał.
Offline
- Ej! Co to znaczy kłamcy lubią kłamców?- pytam i sie krzywię
Offline
- A nic, po prostu ten pierścionek na palcu, który schowałaś wygląda na zaręczynowy. Kogo zdradzasz z Haroldkiem? A może masz ich kilku...? - zgaduje. Czuje kwasik między nimi.
Mówisz do mnie? Wybacz, ale nie jesteś dość interesującą osobą bym Cię słuchał.
Offline
Terry, uwielbiam cię
Offline
- Słucham? Jezu za kogo ty mnie masz.- spoglądam na niego.- To jest mój pierścionek który dostałam na 18 urodziny od mamy.- kłamie
Offline
Unoszę brwi.
- Rozumiem być rozwieszanym przez rodziców, ale żeby im dawać pierścionki zaręczynowe? Ludek kazirodek? - Bawi mnie jak kłamie i unika prawdy. - Jestem barmanem, takie rzeczy to dla mnie chleb powszedni...
Mówisz do mnie? Wybacz, ale nie jesteś dość interesującą osobą bym Cię słuchał.
Offline
- Dobra! Rodzice zaręczyli mnie z jakimś debilem i musze nosić ten cholerny pierścionek. Zadowolony?- wzdycham
Offline
- Ja? Nieziemsko zadowolony! - uśmiechnąłem się. - Haroldzik poczuje się zraniony jak mu powiem - przyśpieszyłem kroku.
Mówisz do mnie? Wybacz, ale nie jesteś dość interesującą osobą bym Cię słuchał.
Offline
- Nie uwierzy ci, nie gadacie z sobą.- stwierdzam.- A poza tym to była ironia.- wzdycham
Offline
- Jak dla mnie to co przed sekundą powiedziałaś to była beznadziejna próba ratowania swojego małego, skąpanego w kasie rodziców tyłeczka. Uwierzy, mimo mojej olbrzymiej niepewności on jednak ma trochę oleju w głowie. Jak mu powiem, to się reszty domyśli...
Mówisz do mnie? Wybacz, ale nie jesteś dość interesującą osobą bym Cię słuchał.
Offline
- Co mam zrobić abyś był cicho?- pytam rzeczowo.- To było zanim poznałam Harrego, nie wiedziałam, że sie w nim zakocham- wzruszam ramionami
Offline
- Pff chcesz mnie przekupić? Nie dam się tak łatwo przekupić. W ogóle co ro za pomysł przekupienia mnie? To słodkie, ale już sobie zaplanowałem rozmowę z Haroldem! Nie nie nie, nie oddam takiej możliwości za żadne skarby!
Mówisz do mnie? Wybacz, ale nie jesteś dość interesującą osobą bym Cię słuchał.
Offline
[ Wygenerowano w 0.027 sekund, wykonano 9 zapytań - Pamięć użyta: 1.05 MB (Maksimum: 1.37 MB) ]