Nie jesteś zalogowany na forum.
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
Siadam na swoim miejscu i stawiam napój na podłokietniku. Spoglądam na zegarek. Zaraz powinien się zacząć maraton. Gasną światła i zaczynają lecieć reklamy.
Offline
Wbiegam na sale kiedy wszystkie światała już są zgaszone. Jeszcze Angela mnie wystawiła...
Przepraszając wszystkich już siedzących siadam w końcu na miejsce. Nachylam się do gościa obok.
- Psst... niczego nie ominąłem?
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
- Jedynie reklamy. - odpowiadam facetowi obok, gapiąc się w ekran
Offline
Westchnąłem z ulgą i rozsiadłem się na fotelu z uśmiechem.
- Ciekawe co idzie na pierwszy ogień... - muknąłem do siebie tylko odrobinę za głośno.
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
- Na pewno jakiś film animowany. - stwierdzam rozbawiony
Offline
Prycham gdy słyszę uwagę faceta obok.
- No co ty? Może dlatego, że to maraton produkcji Disney'a...? - zauważam z sarkazem.
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
- Nie zauważyłem. - wywracam oczami
Offline
- Ale tak na serio może sprawdzałeś? - pytam spokojniej i ciszej widząc już błękite logo z zamkiem.
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
- Mulan. - stwierdzam oczywistość, bo film właśnie się zaczął
Offline
Akurat widzę jak chinka idzie do swatki na "egzamin". Zadrżałem przypominając sobie słowa rodziców.
- Wstrętna baba... - komentuje pod nosem.
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
Przekrzywiam głowę. - Wcale nie jest taka brzydka - dopiero po chwili się orientuję, o kogo mu chodziło - A, ty o swatce mówisz.
Offline
- Mhm... do Mulan nic nie mam, ale patrząc na tą swatkę można zawału dostać - mruknąłem.
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
- No ja raczej bym się do niej nie zbliżał. Chociaż... - zastanawiam się - Do twarzy jej z tym wąsem - śmieję się cicho
Offline
Parsknąłem cicho śmiechem i oglądałem dalej nie mogąc czasem powstrzymać chichotu.
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
Zaczynam nucić "I'll make a ma out of you"- Mówcie co chcecie, ale Mulan jako facet jest niczego sobie.
Offline
Nie mogę opanować chichotu.
- Panie i panowie oto opowieść Mulan, czyli udanego trans - dodaję.
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
- Czyli Shang zostaje gejem? - unoszę brwi
Offline
Wzruszyłem ramionami.
- Ot cała historia. Teraz to wygląda znacznie ciekawiej...
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
- Widać do niektórych rzeczy trzeb dorosnąć. Miałem 10 lat jak ten film wyszedł i patrzyłem na niego zupełnie inaczej. - śmieję się cicho
Offline
Śmieje się cichaczem.
- Albo ta wersja, albo to opowieść naprawdę zdesperowanej i zawziętej feministki... Widocznie nastawienie do niektórych rzeczy zmienia się z wiekiem.
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
Wzruszam ramionami i śmieję się, słysząc tekst kolejnej piosenki
Offline
W kapliczce rodzinnej Mulan ożywaja duchy przodków. Na scenę wychodzi smok Mu Shu, a ja już czuję, że zaraz wybuchnę śmiechem. I faktycznie po kilku dialogach muszę zasłaniać usta.
- Uwielbiam tego smoczka, naprawdę...
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
- Lepiej go pamiętam z drugiej części, ale powiem tyle. Facet ma zabójczy uśmiech.
Offline
- I jego spiski i plany... oraz zabójczy humor - wyliczam ze śmiechem nadal patrząc na czerwonego smoka.
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
[ Wygenerowano w 0.039 sekund, wykonano 11 zapytań - Pamięć użyta: 1.05 MB (Maksimum: 1.37 MB) ]