Nie jesteś zalogowany na forum.
- Jedna z lepszych postaci, jeżeli nie najlepsza. - stwierdzam
Offline
Uśmiecham się śpiewając cicho wraz z postaciami.
- Ta... potwierdzam... - uśmiecham się szeroko patrząc na ekran.
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
- Mulan to bardzo męska kobieta. - stwierdzam, przyglądając się postaciom
Offline
- Śmiem dodać, że jest bardziej męska od niektórych mężczyzn - wskazuje na doradcę cesarza.
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
- Niee, on wcale nie piszczy jak kobieta. - stwierdzam rozbawiony
Offline
Znów chichoczę, ale urywam gdy widzę sokoła Mongołów.
- Z całego filmu, nie ruszyła mnie ta armia, te groźne postaci... tylko to ptaszysko... - stwierdzam z dreszczem, a po chwili zastanowienia dodaję - no i tamta swatka, ale to co innego...
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
- Dlatego uwielbiam scenę, kiedy Mu Shu go nieco przypieka. - stwierdzam
Offline
- I dlatego, powtarzam, uwielbiam Mu Shu - podsumowuje.
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
- Lepiej nie można było tego ująć. - stwierdzam
Offline
Nie zauważam kiedy zbliżamy się do końca filmu. Zaczynam parskać śmiechem widząc trójkę żołnierzy przegranych za geisze.
- Mulan facetem? Owszem, nawet z chęcią, ale oni... chyba podziękuję...
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
- Pas. - śmieję się - Daleko im do urokliwych panienek.
Offline
- Chyba magia przemiany działa tylko w jedną stronę... - Krzywie się gdy Shang obrywa od Mongoła. - Ugh... wstawaj generale...
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
- Patrz, podniósł się. - przyglądam się filmowi - Pokonany przez kobietę
Offline
- Trans - poprawiam go. - Czyli jakby przez mężczyznę... chociaż... eh może lepiej już nie komplikuje... - oglądam ostatnie sceny.
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
- Generale Shang, wiele można o tobie powiedzieć, ale nie umiesz podrywać. - stwierdzam rozbawiony
Offline
- Zdecydowanie - zgadzam się ze śmiechem. Film się kończy a po napisach zostają włączone na chwilę światła. Spoglądam na mojego towarzysza rozmów.
- O... Pan profesor... - czerwienieje lekko odwracając wzrok. Dlaczego to zawsze musi być cholera on?!
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
- Ryder? - spoglądam na chłopaka równie zaskoczony co on
Offline
Zaczynam się śmiać nerwowo.
- Nie sądziłem, że Pana tutaj spotkam... - mruknąłem zapadając się w fotel.
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
- Muszę przyznać, że z wzajemnością. - przyznaję nieco rozbawiony
Offline
Kiwam głową w milczeniu, drapiąc się po karku i patrząc z uwagą na reklamy, albo gdzieś w bok. Cholera, czy ten facet musi być wszędzie...? Nadal czuję jak mi gorąco.
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
Zaciskam usta. Niezręcznie. Zastanawiam się, co mam coś mówić czy jednak milczeć.
Offline
Z ulgą witam kolejny film i gasnące światła. Teraz Mulan 2. Choć staram się siedzieć cicho i już nie odzywać i kompromitować się bardziej, ale kiedy słyszę zakłady w sprawie oświadczyn generała, wyrywa mi się chichot.
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
Przekrzywiam głowę i oglądam film - "Zakład z moją matką to nie hazard. To inwestycja" - mówię w tym samym momencie co ojciec Mulan
Offline
Znów chichoczę nie mogąc się powstrzymać.
- Chyba w kinie jest echo - mrucze rozbawiony.
"Nie ma wolności dla człowieka, jak długo nie pokonał on strachu przed prawdą."
Offline
- Najwyraźniej sala ma dobrą akustykę. - stwierdzam rozbawiony
Offline
[ Wygenerowano w 0.043 sekund, wykonano 10 zapytań - Pamięć użyta: 1.05 MB (Maksimum: 1.37 MB) ]