Nie jesteś zalogowany na forum.
If you ask me how I'm doin I would say I'm doin just fine, I would lie and say that you're not on my mind
Offline
Stoję na moście wypalając papierosa i patrząc sie w strumyk pode mną.
Dla kobiety największym spełnieniem jest zasnąć w
ramionach ukochanego mężczyzny, a dla mężczyzny największym
spełnieniem jest przejrzeć się z rana w oczach swojej kobiety.
***
Offline
Wysyłam Enzo sms'a, że mogę chwilę się spóźnić.
Dodając wrażliwość i delikatność tworzymy czułość.
Bez czułości żadna więź nie ma swojego smaku.
Offline
- Cześć - mówię stając obok palącego chłopaka.
Offline
Odczytuje sms'a dokładnie w momencie, gdy pojawia się obok mnie Dean. Chowam telefon i wyciągam do niego wolną rękę.
- Miło Cię widzieć...
Dla kobiety największym spełnieniem jest zasnąć w
ramionach ukochanego mężczyzny, a dla mężczyzny największym
spełnieniem jest przejrzeć się z rana w oczach swojej kobiety.
***
Offline
Ściskam jego dłoń.
- Wzajemnie. Dawno się nie widzieliśmy - przyznaję.
Offline
Pokiwałem głową.
- Nie było jakoś możliwości. Początek szkoły... no i nasza paczka się rozpadła - westchnąłem. - To wszystko trochę utrudniło.
Dla kobiety największym spełnieniem jest zasnąć w
ramionach ukochanego mężczyzny, a dla mężczyzny największym
spełnieniem jest przejrzeć się z rana w oczach swojej kobiety.
***
Offline
Kiwam głową i opieram się łokciami o barierkę.
- Trochę - śmieje się. - Ale tobie i Lenie to chyba na zdrowie poszło, no nie? - pytam żartobliwie.
Offline
Uśmiecham się zaciągając się papierosem.
- Można tak powiedzieć. Choć powinienem mieć chyba wyrzuty sumienia...
Dla kobiety największym spełnieniem jest zasnąć w
ramionach ukochanego mężczyzny, a dla mężczyzny największym
spełnieniem jest przejrzeć się z rana w oczach swojej kobiety.
***
Offline
Wzdycham.
- E tam. W sumie mi też to poszło na zdrowie - mówię.
Odgrodzenie się od Gigi wyszło mi na duży plus. Gorzej było z Alicją... Ale z nią to nie miało sensu. Po co było to ciągnąć?
- W gruncie rzeczy, ułatwiło to parę moich decyzji - przyznaję, kiwając głową.
Offline
- U mnie... raczej nie musiałem się dalej obawiać, że ktoś nas przyłapie co było miłą odmianą. Wszystko stało się spokojniejsze, choć będzie mi brakować tego czego już nie ma...
Dla kobiety największym spełnieniem jest zasnąć w
ramionach ukochanego mężczyzny, a dla mężczyzny największym
spełnieniem jest przejrzeć się z rana w oczach swojej kobiety.
***
Offline
- Czego nie ma? - pytam zdyszana, pobiegają do chłopaków. - Cześć, Dean - mówię, prostując się i biorąc głęboki oddech.
Dodając wrażliwość i delikatność tworzymy czułość.
Bez czułości żadna więź nie ma swojego smaku.
Offline
Uśmiecham się na widok Leny.
- Cześć, Lena - witam się z dziewczyną, która ledwo oddycha.
Offline
- Jak to czego nie ma? Problemów - mówię z uśmiechem. - Nie musiałaś tak pędzić, my nie uciekaliśmy.
Dla kobiety największym spełnieniem jest zasnąć w
ramionach ukochanego mężczyzny, a dla mężczyzny największym
spełnieniem jest przejrzeć się z rana w oczach swojej kobiety.
***
Offline
- Musiałam odreagować - tłumaczę. - Ja przez tego Bushona oszaleje. Koleś powinien skończyć wykład godzinę temu! A przeciągał to w nieskończoność - mówię zdenerwowana i wywracam oczami.
Dodając wrażliwość i delikatność tworzymy czułość.
Bez czułości żadna więź nie ma swojego smaku.
Offline
Śmieje się cicho.
- Studia kochana - wzruszam ramionami. - Moi wykładowcy dają radę, choć nowy facet od fizyki jest jakiś podejrzany...
Dla kobiety największym spełnieniem jest zasnąć w
ramionach ukochanego mężczyzny, a dla mężczyzny największym
spełnieniem jest przejrzeć się z rana w oczach swojej kobiety.
***
Offline
- Ten nowy od fizyki jest całkiem spoko - mówię. - Też mam chodzę na jego wykłady. - Wzruszam lekko ramionami i zaczynam bębnić palcami o barierkę.
Offline
- Cieszę się niezmiernie, że nie mam fizyki - mówię rozradowana. - Nienawidzę jej - uśmiecham się złowieszczo, po czym nieco poważnieję. Staję obok Enzo i łapie go za rękę. - Proszę, przejdźmy się bo na serio zwariuję. Trzy godziny siedzenia! - mówię oburzona. - Trzy! A za chwilę mam kolejny - wzdycham. - Chcę wykorzystać tą chwilę.
Dodając wrażliwość i delikatność tworzymy czułość.
Bez czułości żadna więź nie ma swojego smaku.
Offline
- Dobrze dobrze - westchnąłem. I w trójkę ruszyliśmy ścieżką. - Dean nie miałem okazji zapytać gdzie pomieszujesz na czas studiów. Znalazłeś coś? - pytam.
Dla kobiety największym spełnieniem jest zasnąć w
ramionach ukochanego mężczyzny, a dla mężczyzny największym
spełnieniem jest przejrzeć się z rana w oczach swojej kobiety.
***
Offline
Kręcę głową, przyglądając się Lenie i Enzo przez chwilę. Potem patrzę przed siebie.
- Nie zdążyłem niczego znaleźć, więc aktualnie pomieszkuję w akademiku ale jak tylko ogarnę coś to wybywam stamtąd - śmieje się.
Offline
Pokiwałem głową.
- Mój znajomy ma kilka mniejszych mieszkań w pobliżu uniwersytetu. Trzeba Ci prawda trochę zapłacić, ale masz tak blisko, że to śmieszne, a mieszkania są niczego sobie. Zainteresowany? - pytam. Chcę by był to jakiś swego rodzaju gsst mówiący, że nie mam do niego żalu i nic, i że chcę kontynuować tą przyjaźń. Splatam palce moje i Leny.
Dla kobiety największym spełnieniem jest zasnąć w
ramionach ukochanego mężczyzny, a dla mężczyzny największym
spełnieniem jest przejrzeć się z rana w oczach swojej kobiety.
***
Offline
Gwiżdżę pod nosem.
- Zainteresowany. Nawet bardzo - przyznaję się. - Z chęcią wezmę jego numer. Dzięki. - Kiwam głową.
Offline
Ściskam delikatnie dłoń Enzo. Uwielbiam jego dotyk.
Przed chwilą myślałam, że wybuchnę, a teraz jestem oazą spokoju. Dosłownie. Uśmiecham się do mojego chłopaka.
Dodając wrażliwość i delikatność tworzymy czułość.
Bez czułości żadna więź nie ma swojego smaku.
Offline
Uśmiechnąłem się zadowolony.
- Potem prześlę ci jego numer na komórkę - obiecałem. - Co porabiałeś przez... no wiesz resztę wakacji? - pytam zmieniając temat.
Dla kobiety największym spełnieniem jest zasnąć w
ramionach ukochanego mężczyzny, a dla mężczyzny największym
spełnieniem jest przejrzeć się z rana w oczach swojej kobiety.
***
Offline
- Wyjechałem, musiałem nieco odpocząć od tego hałasu - śmieje się. - Właściwie to wróciłem kilka dni przed rozpoczęciem roku. - Drapie się po głowie. - A wy?
Offline
[ Wygenerowano w 0.095 sekund, wykonano 11 zapytań - Pamięć użyta: 3.12 MB (Maksimum: 3.47 MB) ]